- Prawdopodobnie złapał za hamulec, ale było już za późno - powiedział Anthony Bottalico, lider związków zawodowych. Federalny Urząd ds. Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) poinformował, że we krwi maszynisty nie stwierdzono alkoholu ani narkotyków. Wstępne ekspertyzy wskazują, że hamulce pociągu były sprawne.
Przypomnijmy, do wypadku doszło niedaleko stacji Suyten Duyvil. Z szyn wypadły wagony i lokomotywa. Prowadzący dochodzenie potwierdzili, że pociąg jechał z prędkością (w przeliczeniu) 130 km/godz. Na zakręcie, na którym się wykoleił, dozwolona jest szybkość 48 km/godz.
Jedyna dobra wiadomość jest taka, że od środy przywrócono połączenia Metro-North. Pierwszy pociąg na trasę wyruszył o godzinie 5.24 am. Według urzędników normalnym rozkładem jazdy objętych jest już 98 procent kursów.