To historia jak z horroru. W poniedziałek, 25 marca, 26-letnia Skydajah Patterson z Bronksu zatłukła swoją matkę patelnią. Młoda kobieta została niedawno wypuszczona z ośrodka leczenia psychiatrycznego, gdzie przebywała na własne życzenie po przerażającym incydencie, do jakiego doszło kilka miesięcy wcześniej. 26-latka w sierpniu ubiegłego roku straciła synka i wtedy jej stan drastycznie się pogorszył. Zaczęła być agresywna, przede wszystkim w stosunku do własnej mamy. W lutym tego roku zaatakowała ją nożem, potem mówiła, że w głowie usłyszała głosy "demonów". " Mówiły mi, że moja mama chce mnie dopaść, że jest złą osobą i że mam na nią uważać" - mówiła później. Na kilka tygodni trafiła do szpitala psychiatrycznego.
Brutalnie zabiła własną matkę. "Słyszałam demony"
Wyszła kilka dni temu. I zabiła. Krewna zamordowanej 46-latki powiedziała dziennikarzom z "The New York Post", że na krótko przed brutalnym morderstwem kobieta wysłała do niej SMS, w którym pisała, że boi się Skydajah. "Noc przed morderstwem Skydajah zaczęła słyszeć głosy i mówić męskim głosem". Jak przekazali śledczy, do zabójstwa doszło w poniedziałek, ok. 3.40 w nocy. 26-latka najpierw uderzyła matkę patelnią w tył głowy, a gdy ta straciła przytomność, uderzała dalej, aż 46-latka zmarła. Po wszystkim zadzwoniła na policję i na pogotowie.
Horror w USA. Zabiła mamę patelnią
Dyspozytorowi powiedziała: "Właśnie zabiłam moją mamę". Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, znaleźli 46-latkę leżącą nieprzytomnie na podłodze, z licznymi urazami twarzy i głowy. 26-latka stała nad nią, a w ręce wciąż ściskała zakrwawioną patelnię. Kobieta została zatrzymana.