Po piątkowej katastrofie luksusowego liniowca, oficjalnie wiadomo już, że w zginęły trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych - w tym dwie ciężko. Ofiary śmiertelne to dwójka pasażerów z Francji i członek załogi z Peru.
Ratownicy cały czas przeszukują zatopiony liniowiec, w celu odnalezienia zaginionych. Z pokładu Costa Concordia w niedzielę rano uratowano młode małżeństwo z Korei Południowej. Cały czas przypuszcza się, że mimo ewakuacji, na statku są jeszcze inni ludzie. W wyniku przechylenia, pasażerowie mogli zostać przygnieceni przez różne elementy wewnątrz statku.
Do awarii doszło dwie godziny po wypłynięciu ogromnego statku z portu Civitavecchia niedaleko Rzymu. Wstępnie ustalono, że liniowiec wpłynąć w rejon skalistego dna i gwałtownie uderzył w skałę, która wbiła się w kadłub. Powstała ogromna wyrwa, przez którą liniowiec zaczął nabierać wody.