Zatrzymano zabójcę Etana Patza?

2012-05-24 14:33

Czy to wreszcie prawdziwy przełom w sprawie zabójstwa Etana Patza (†6 l.) sprzed 33 lat? Chłopiec zaginął w drodze do szkoły na SoHo i sprawa jest do tej pory nierozwiązana. Teraz do zamordowania chłopca przyznaje się mieszkaniec Camden w New Jersey.

Jak donoszą agencje, Pedro Hernandez twierdzi, że to on zwabił Etana słodyczami do warsztatu przy Prince Street, a następnie udusił i poćwiartował zwłoki. W 1979 roku Hernandez mieszkał na SoHo, niedaleko rodziców Patza i pracował w bodedze. Jak twierdzi, zapakował poćwiartowane zwłoki do plastikowych worków i ukrył, ale kiedy po nie wrócił, już ich nie było. Śledczy z NYPD przesłuchują Hernandeza, ale mają wątpliwości, co do jego zeznań i nie dowierzają mu. Takie przyznanie się do winy po latach nierzadko bywa kłamstwem ze strony osób niezrównoważonych psychicznie. Raymond Kelly, szef NYPD, powiedział tylko, że „Hernandez złożył zeznanie, w którym się obciążył”. Sprawa Etana wstrząsnęła Ameryką. 25 maja 1979 chłopiec wyszedł z domu przy 113 Prince Street, ale nie doszedł do przystanku, skąd miał odjechać do szkoły. Policja nigdy nie znalazła jego ciała ani żadnego przedmiotu, który pozwoliłby na ustalenie jego losów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki