Do katastrofy doszło w budynku restauracji Medusa Beach Club, usytuowanej w pobliżu popularnego miejsca plażowiczów Playa de Palma. Jak podały lokalne władze, w wypadku odniosło obrażenia 16 osób (według innych źródeł ich liczba przekroczyła 20), które znajdowały się wewnątrz budynku. - Siedem osób odniosło "bardzo poważne" obrażenia, a dziewięć zostało poważnie rannych - podały służby ratunkowe na platformie X. Koordynatorzy akcji ratunkowej zastrzegli jednak, że liczba poszkodowanych w tragicznym zdarzeniu może jeszcze wzrosnąć.
Według ekip ratunkowych i lokalnych władz prawdopodobną przyczyną tragedii było przeciążenie tarasu na pierwszym piętrze budynku. Świadkowie twierdzą, że w chwili tragicznego zdarzenia na tarasie znajdowało się duże grono klientów, w tym zagranicznych wczasowiczów, a także liczni pracownicy restauracji.
Dookoła budynku panuje chaos spowodowany dużą liczbą ekip ratunkowych, a także licznie przybyłych gapiów. W dalszym ciągu trwa przeszukiwanie pomieszczeń piwnicy restauracyjnej, która również uległa zawaleniu.
- Uważnie śledzę konsekwencje straszliwego zawalenia się, do którego doszło na plaży w Palmie - przekazał premier Hiszpanii Pedro Sanchez na portalu X. Jak dodał, rozmawiał z władzami lokalnymi i regionalnymi, dodając, że rząd jest gotowy pomóc "wszelkimi niezbędnymi środkami i oddziałami". - Chcę złożyć kondolencje rodzinom zmarłych i życzyć szybkiego powrotu do zdrowia rannym - napisał szef hiszpańskiego rządu.