Zawaliło się piętro hotelu w Niemczech! Jedna osoba nie żyje, kilka innych pod gruzami, w tym dziecko
Niepokojące informacje docierają od naszych zachodnich sąsiadów. Jak podaje między innymi Deutsche Welle, w Niemczech w nocy z wtorku na środę, z 6 na 7 sierpnia doszło do poważnej katastrofy budowlanej. Wszystko zaczęło się o godzinie 23 we wtorek. Z wielkim hukiem zawaliła się część hotelu w miejscowości Kroev w Nadrenii-Palatynacie. W budynku znajdowali się ludzie. Pod gruzami nadal uwięziona jest grupa osób, w tym dziecko, trwa akcja ratunkowa. Część z tych ludzi ma poważne obrażenia. Trudno na razie oszacować rozmiar strat i dokładną liczbę poszkodowanych. Jedna osoba zginęła. Jak dodają niemieckie media, pięć osób zdążyło uciec bez szwanku z walącego się hotelu. "Osiem osób jest nadal uwięzionych w budynku, niektóre (doznały) poważnych obrażeń. Służby ratunkowe pozostają w kontakcie z niektórymi z nich" - przekazano w komunikacie prasowym policji.
"Jest to niezwykle wymagająca operacja, ponieważ do budynku mogą wejść, z zachowaniem najwyższej ostrożności, tylko służby ratunkowe"
Co z dzieckiem, które nadal znajduje się pod gruzami zawalonego hotelu w Nadrenii-Palatynacie? "Wśród (uwięzionych w hotelu) jest również małe dziecko. Ale w tej chwili śpi spokojnie i jesteśmy w kontakcie z (jego) rodzicami" - powiadomił rzecznik lokalnej policji w rozmowie z dziennikiem "Bild". Po katastrofie trzeba było ewakuować także aż 31 mieszkańców pobliskiego budynku. "Ze względu na charakter uszkodzeń (hotelu) jest to niezwykle wymagająca operacja, ponieważ do budynku mogą wejść, z zachowaniem najwyższej ostrożności, tylko służby ratunkowe" - powiadomiła policja. Na miejscu są też strażacy, specjale jednostki policji z dronami i karetki pogtowia ratunkowego.