– To właśnie gruba warstwa bardzo ciężkiego śniegu była bezpośrednią przyczyną zawalenia się dachu w budynku przy Morgan Street na East Williamsburg. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak takich przypadków może być więcej – przestrzega rzecznik straży pożarnej, która zabezpieczała w czwartek rano uszkodzenia. Zaapelował jednocześnie do właścicieli domów i nieruchomości takich jak magazyny czy garaże, aby w miarę możliwości usuwali z dachów nagromadzony śnieg.
Kolejny niebezpieczny problem to sople zwisające z budynków, które – szczególnie gdy wyjdzie trochę słońca – odrywają się! Na ten problem mocno narzekają mieszkańcy Brooklynu i Queensu, czyli dzielnic licznie zamieszkanych przez Polaków. Zagrożenie należy zgłosić straży lub zadzwonić pod numer 311 i zapytać, gdzie można uzyskać pomoc.
Służby przypominają też o obowiązku odśnieżania chodników. Kto nie zrobi tego przed swoja posesją, może zostać ukarany mandatem, a nawet aresztem. Właściciel domu czy biznesu nie może tłumaczyć się tym, że nie oczyścił chodnika, bo śnieg zamarzł na lód. W takim przypadku musi użyć soli. Ale tu znów pojawia się problem: w Nowym Jorku już jej zabrakło (o wyczerpaniu zapasów w New Jersey pisaliśmy wczoraj).
Panująca obecnie sytuacja – tak w metropolii, jak i na peryferiach – spowodowała, że Andrew Cuomo, gubernator stanu Nowy Jork, wprowadził stan wyjątkowy.
Niestety, meteorolodzy z AccuWeather zapowiadają kolejne opady śniegu w sobotę i niedzielę. A temperatury do końca tygodnia mają oscylować od 28 F (- 2 st. C) do maksymalnie 34 F (1 st. C).