- Postanowiliśmy z innymi biegaczami spotkać się w niedzielę o 9 am. w Central Parku przy Engineers Gate w okolicach E90. O 10 am. rozpoczęliśmy bieg. Mieliśmy do pokonania całą długość maratonu biegnąc uliczkami w parku – mówi Maciej Romanek, uczestnik maratonu nowojorskiego. Nasz czytelnik do udziału w maratonie nowojorskim namówił również swojego ojca, który na tę okazję przyleciał w ubiegłym tygodniu, jeszcze przez huraganem Sandy z Polski. - Tata – Marek Romanek - przyleciał do Nowego Jorku tylko na dwa tygodnie specjalnie, aby wziąć udział w maratonie. Do startu w tym spektakularnym wydarzeniu przygotowywał się półtora roku – opowiada Maciej. - W pierwszym etapie przygotowywał się do półmaratonu, aby uzyskać kwalifikację do nowojorskiego maratonu. Aby ją zdobyć musiał uzyskać czas 1h 40min w półmaratonie, gdyż taki jest wymóg w kategorii wiekowej powyżej 50 lat. Ten wynik miał zrobić w półmaratonie w Polsce, ale skręcił kostkę i plany się trochę zmieniły. Dlatego w tym roku przyleciał do Nowego Jorku w maju i pobiegł w półmaratonie Brooklyńskim i udało mu się przebiec go w czasie poniżej 1h 40m. Tym samym uzyskał kalifikację do maratonu nowojorskiego – mówi Maciej. Naszym rodakom bardzo zależało na wzięciu udziału w nowojorskim maratonie jednak patrząc realnie na szkody jakie poczynił żywioł Sandy nie dziwią się, że maraton został odwołany. - Tato miał pobiec po raz pierwszy w maratonie, niestety on się nie odbędzie. Nie ukrywamy, że ciężko było się nam pogodzić z tym faktem jednak wydaje nam się, że władze miasta podjęły słuszną decyzją. Zwłaszcza po tym co zobaczyliśmy na kompletnie zdewastowanym Rockaway – mówi Maciej.
Przypomnijmy, z powodu zniszczeń jakie poczynił huragan Sandy Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg zdecydował, że nie odbędzie się zaplanowany na niedzielę nowojorski maraton, który zaliczany jest do największej biegowej imprezy świata. - Nie możemy dopuścić, aby imprezę sportową otaczały kontrowersje – powiedział burmistrz.
Kila godzin przed oficjalnym odwołaniem maratonu nowojorskiego Bloomberg utrzymywał, iż impreza powinna się odbyć. Zwyciężyły jednak rozsądek i sporo głosów krytycznych jakie się pojawiły. Wiele osób twierdziło, że w tak trudnym dla miasta momencie nie można kierować poważnych sił policyjnych i służb medycznych do obsługi imprezy masowej. Jak podaje Daily News Michael Bloomberg w specjalnym oświadczeniu napisał, że nie chce, aby organizacja maratonu, w czasie kiedy miasto podnosi się po przejściu huraganu Sandy, budziła jakiekolwiek kontrowersje. Początkowo planowano, że dystans 42 km 195 m rozpocznie się na Staten Island, a później trasa biegu miała poprowadzić przez Most Brooklyński i centralne dzielnice.
Zawodnicy maratonu nowojorskiego biegną po alejkach Central Park
Mimo tego, że oficjalnie odwołano nowojorski maraton zawodnicy, którzy dotarli do Nowego Jorku postanowili mimo wszystko spotkać się w niedzielę w Central Park i przebiec dystans maratonu parkowymi alejkami. W biegu udział miało wziąć 47 tysięcy osób, które zgłosiły się z całego świata, w tym również z Polski.