Młodziutka Francuzka dwa lata temu przeżyła piekło - jako 10-latka padła ofiarą zbiorowego gwałtu. Wydaje się jednak, że jej koszmar wciąż się nie skończył. Jak podają francuskie media, 12-letnia w tej chwili Lylou Clement 10 października zaginęła. Ostatnio widziano ją w mieście Genay nad Rodanem. "Byłam w pracy, a kiedy wróciłam, jej już nie było w domu" - mówiła wtedy jej zrozpaczona matka, Gaëlle Varlot Escobar. "Razem z nią zniknął jej telefon, klucze, ubranie. Pragnę tylko jednego, żeby ktoś pomógł mi ją odnaleźć. Jestem pewna, że jest w niebezpieczeństwie" - przyznaje kobieta.
Gdzie jest 12-latka z Francji? "Mamusiu, jestem taka smutna"
Mała Lylou tuż przed zniknięciem wysłała swojej mamie niepokojącą wiadomość. "Mamusiu, jestem taka smutna" - brzmiał SMS. Od tamtego czasu nie było z nią już kontaktu. Gaëlle Varlot Escobar spodziewa się najgorszego. Mówi, że na około dwa tygodnie przed zaginięciem, jej córka musiała się skonfrontować z mężczyznami, którzy przed dwoma laty ją zgwałcili. "To nie może być przypadek" - uważa.
Horror w Paryżu. 12-latka zgwałcona, zabita i poćwiartowana
To już kolejne zniknięcie 12-latki we Francji w ostatnim czasie. Poprzednie niestety skończyło się tragicznie. W połowie października w Paryżu zaginęła Lola. Rodzice bezskutecznie szukali jej przez kilka godzin, po czym usłyszeli wstrząsające wieści. Wieczorem na terenie osiedla, na którym mieszkała rodzina, bezdomny mężczyzna znalazł walizkę, a w niej zwłoki 12-latki. Dziewczynka była poćwiartowana, skuta łańcuchami, a na jej ciele policjanci znaleźli zagadkowe inskrypcje, a także cyfry 0 i 1. Sekcja zwłok wykazała, że Lola była gwałcona, torturowana i miała poderżnięte gardło. Za zbrodnią stoi prawdopodobnie 24-letnia bezdomna kobieta, która - jak określają to śledczy - "cierpi na ekstremalne problemy psychiczne".