Uwięzieni w Wuhan boją się głodu

i

Autor: AP Uwięzieni w Wuhan boją się głodu

Zbliża się katastrofa "biblijnych rozmiarów"? To nie koronawirus! ONZ mocno ostrzega

2020-04-22 14:35

Pandemia koronawirusa trwa w najlepsze i wciąż nie widać jej końca. Do tej pory zajmujemy się nią głównie doraźnie, licząc na jej jak najszybsze zwalczenie, Tymczasem Organizacja Narodów Zjednoczonych postanowiła spojrzeć dalej, na czasy po ewentualnym opanowaniu pandemii. Niestety, wnioski ONZ nie są specjalnie optymistyczne, gdyż przewidują one kolejną katastrofę - klęskę głodu o „biblijnym rozmiarze”. Liczba osób, których może ona dotknąć dosłownie zwala z nóg!

BBC dotarło do raportu jednej z agend ONZ, czyli Światowego Programu Żywnościowego (WFP). Jego autorzy twierdzą, że przez pandemię niemal podwoi się liczba osób cierpiących z powodu niedożywienia. W krótkim czasie głód może dosięgnąć 130 milionów osób, co w połączeniu z obecnymi 135 milionami głodujących daje sumę 265 milionów ludzi. Szefujący ŚPŻ David Beasley podczas brefingu prasowego oświadczył kategorycznie: - Prawda jest taka, że czas nie działa naszą korzyść. W ciągu najbliższych miesięcy możemy stanąć w obliczu klęski głodu o biblijnym rozmiarze!

Beasley ocenił, że aby uniknąć katastrofy potrzebne jest natychmiastowe działanie polityków. Jak przekonywał: - Naprawdę wierzę, że z naszymi ekspertyzami i partnerstwem możemy powołać zespoły oraz programy niezbędne do zapewnienia, że pandemia Covid-19 nie stanie się ludzką i żywieniową katastrofą. Zaapelował przy tym o wsparcie WFP kwotą 350 mln dolarów, które przeznaczone zostałyby na rozwój sieci logistycznej.

W raporcie stwierdzono, że najbardziej narażeni na głód są mieszkańcy Jemenu, Demokratycznej Republiki Konga, Afganistanu, Wenezueli, Etiopii, Sudanu Południowego, Sudanu, Nigerii i Thaiti. Zagrożenie w ogromnej skali dotyczy osób, które żyją w strefach konfliktu i uchodźców trafiających do obozów. Jak napisano: - Oni nie potrzebowali COVID-19. Nawet bez tego ich życie wisiało na włosku. Dosłownie, ich życie zależy od nas. Jeśli z jakiegokolwiek powodu nie możemy się do nich dostać, płacą ostateczną cenę. Musimy ustalić priorytety i upewnić się, że będziemy dla nich dostępni. Bo jeśli my do nich nie dotrzemy, to nie zrobi tego nikt inny!

Organizacje humanitarne mają również obawy, że różne przedsiębiorstwa i kraje wspierające dotychczas ich działanie zmniejszą swoją pomoc w związku z problemami ekonomicznymi jakie wywołała pandemia. Członkowie Światowego Programu Żywnościowego zapowiadają jednak walkę o życie najbardziej narażonych na kryzys.

Polscy medycy pod egidą WHO mierzą się z koronawirusem w Kirgistanie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają