W październiku jeden z 18-letnich uczniów przyznał, że miał płomienny, bardzo intensywny romans z 30-letnią nauczycielką. Jak przyznał, problemy zaczęły się, gdy chciał go już zakończyć. To wówczas kobieta zaczęła go próbować kontrolować i nękać. Ujawnienie tej informacji sprawiło, że wszczęto śledztwo. Wykazało one, że owy uczeń nie jest jedynym, z którym kobieta zdradzała swojego męża. Dochodzenie potwierdziło, że kobieta nawiązywała tak niestosowne relacje z co najmniej 4 innymi uczniami, począwszy od 2013 roku (gdzie działo się to zarówno przed tym, jak wyszła za mąż, jak i później, już po zawarciu małzeństwa).
Śledczy dotarli również do niestosownych materiałów wideo, które nagrywać miała nauczycielka. Miały one następnie krążyć wśród uczniów, którymi była ona zainteresowana. Kobieta zwolniła się z pracy kilka dni przed ujawnieniem skandalu, więc szkoła nie planuje podejmować przeciwko niej żadnych kroków. Mogą to natomiast zrobić na drodze powództwa cywilnego jej ofiary (lub ich rodzice). Co więcej, naruszenie przez nią kodeksu etyki pracy nauczycielka sprawia, że może już nigdy nie wrócić do żadnej szkoły.
Kobieta nie zdecydowała się na żaden komentarz od momentu ujawnienia jej romansów. Jej prawnik, William Booth, przyznał, że otrzymuje ona pomoc psychiatryczną. Mąż kobiety jest z nią w separacji i również nie zdecydował się na rozmowę z mediami.