Bandyci wdarli się do studia telewizyjnego podczas programu na żywo. Trzymali prezenterów na muszce, wymachiwali bronią. Zbrojne przejęcie telewizji w Ekwadorze
W Ekwadorze można już mówić o wojnie domowej. Władze nie mogą tam opanować kilkudziesięciu potężnych karteli narkotykowych, a bandyci coraz bardziej się rozzuchwalają. Wymachujący karabinami i maczetami mafiozi ogłosili już, że będą zabijać każdego, kogo spotkają w nocy na ulicy, a także swoich licznych zakładników. Z więzień uciekają przestępcy, siedmiu policjantów zostało porwanych. Prezydent Daniel Noboa ogłosił, że w kraju jest "wewnętrzny konflikt zbrojny" i wysłał armię do walki z gangami. Tymczasem świat obiegło wstrząsające nagranie wykonane w budynku ekwadorskiej telewizji TC w Guayaquilu, największym mieście Ekwadoru.
Gangi przejęły telewizję. Władze ogłosiły, że budynek już odbito, 13 bandytów aresztowanych
W trakcie programu nadawanego na żywo do studia wtargnęła banda zamaskowanych, uzbrojonych po zęby przestępców. Trzymali prezenterów na muszce, wrzeszczeli, by nie wzywać policji. Na filmie, który trafił do mediów społecznościowych, widać, jak prezenterzy usiłują uspokoić napastników, a oni wymachują bronią. Potem transmisja się urwała. Jak poinformowały władze Ekwadoru, aresztowano wszystkich trzynastu bandytów, którzy wdarli się do studia telewizyjnego w Ekwadorze. W kraju wprowadzono godzinę policyjną i ogłoszono stan wyjątkowy. W Ekwadorze trwa także wojna między 22 gangami o wpływy na rynku narkotyków. Na terenie zakładów karnych mafia zabiła już w ramach wojny organizacji przestępczych 400 więźniów.