Wołodymyr Zełenski zaczął wymieniać kraje, którym jego zdaniem obecnie zagraża Putin. Jest mowa o małych krajach i ZSRR
Niemal codziennie pojawiają się nowe wypowiedzi polityków i komentatorów dotyczące ewentualnego rosyjskiego zagrożenia dla kolejnych krajów. Niektórzy uważają, że Władimir Putin nie poprzestanie na Ukrainie i może nawet zaatakować kraje NATO. Wołodymyr Zełenski często wypowiadał się w tym tonie od samego wybuchu wojny na Ukrainie. Teraz podczas wizyty w Albanii, gdzie spotkał się z premierem Edim Ramą i podpisał Traktat o przyjaźni i współpracy między Ukrainą a Albanią, ukraiński przywódca także podjął ten temat. Wołodymyr Zełenski w Tiranie zaczął wymieniać kraje, którym jego zdaniem obecnie najbardziej zagraża Władimir Putin. Podał ich nazwy. "Rosja wyciąga wnioski z błędów, jakie popełniła na terytorium Ukrainy. I zdestabilizuje sytuację na Zachodzie, jeśli da się jej odpocząć, jeśli da się jej szansę kontynuować agresję na nas" - mówił. Czy wśród wymienionych przez Wołodymyra Zełenskiego krajów była Polska?
"Państwa bałtyckie, Mołdawia i państwa bałkańskie, wszędzie tam, gdzie był obecny Związek Radziecki, są zagrożone"
Prezydent Ukrainy nie wymienił Polski, a podkreślił niebezpieczeństwa dla państw małych i zarazem takich, które wcześniej znajdowały się w obrębie ZSRR. "Rosja wyciąga wnioski z błędów, jakie popełniła na terytorium Ukrainy. I zdestabilizuje sytuację na Zachodzie, jeśli da się jej odpocząć, jeśli da się jej szansę kontynuować agresję na nas. Będzie wówczas oddziaływać na te państwa, w których będzie mogła od razu odnieść sukces, czyli na mniejsze kraje. Dlatego jestem pewien, że państwa bałtyckie [Litwa, Łotwa i Estonia], Mołdawia i państwa bałkańskie, wszędzie tam, gdzie był obecny Związek Radziecki, są zagrożone" - mówił ukraiński prezydent. Odniósł się w ten sposób do niepokojących doniesie o tym, że deputowani z Naddniestrza, separatystycznego i prorosyjskiego regionu Mołdawii, zwrócili się do Rosji o "obronę" z powodu "presji" ze strony władz Mołdawii w Kiszyniowie.