Do absurdalnego zdarzenia doszło, gdy nastolatek wraz z przyjaciółmi, zwiedzali galerię sztuki nowoczesnej. Jak przyznaje chłopak, większość wystawionych dzieł mu się podobała. Szczególną uwagę zwrócił jednak na wypchane zwierzę położone na szarym kocu. - Zacząłem się zastanawiać, czy to rzeczywiście wzbudza zachwyt innych zwiedzających - relacjonował. A potem zadecydował, że przetestuje ich gust i wyczucie sztuki. Położył na podłodze zwykłe okulary, a następnie, z niewielkiej oddali, patrzył na reakcje. Już po chwili goście galerii zaczęli oglądać i fotografować to "dzieło sztuki". Autor całego wydarzenia pochwalił się nim na Twitterze, gdzie jego post bił rekordy popularości.
Czytaj też: ABSURD! Listonosze z Lublina mieli podczas pracy... liczyć kroki