Gdy policja przyjechała na miejsce wezwania, chłopak już leżał w kałuży krwi. Do dramatu doszło w niedzielę w kompleksie budynków mieszkalnych przy Frelinghuysen Avenue w Newark. 18-latek podchodził do czekającej na niego dziewczyny, gdy nagle w jej kierunku padły strzały. Nastolatek rzucił się, by zasłonić ją własnym ciałem. Dziewczyna upadła na ziemię, a chłopak przyjął na siebie śmiertelne pociski. Prokurator okręgowy z Essex County Thomas Fennelly nie chce komentować sprawy do momentu ujęcia sprawcy. Pewne jest to, że chłopak został postrzelony przez więcej niż jednego napastnika. Dochodzenie wciąż trwa.
Zginął, bo zasłonił ukochaną
2013-11-26
3:00
Tragedia w Newark... 18-letni Gary Anderson własnym ciałem ochronił przed kulami dziewczynę. Ale sam zginął na miejscu.