Nie okazywał strachu, był spokojny i odważny - tak Polaka opisuje Amir, Pakistańczyk, który był przetrzymywany w tej samej celi co polski geolog. W ręce talibów trafił miesiąc po śmierci Stańczaka. Skąd zatem może coś o nim wiedzieć? Podobno talibowie mu o nim opowiadali.
Patrz też: Schwytano zabójców Piotra Stańczaka
Według relacji Amira, odważne zachowanie Stańczaka imponowało porywaczom i dlatego mieli problem z pdojęciem decyzji o egzekucji. Postanowili dać mu ostatnią szansę: ocali życie, jeśli przyjmie islam.
Na "gest dobrej woli" - jak stwierdził Pakistańczyk - Polak odpowiedział, że najpierw talibowie powinni go uwolnić, potem pojedzie do ojczyzny, porozmawia z rodziną, poczyta o islamie i dopiero wtedy podejmie decyzję.
Taka odpowiedź miała zaskoczyc talibów. Jednak nie zmienili decyzji o egzekucji. Piotr Stańczak został zamordowany w lutym tego roku.