- To, co zrobiłeś, było zimną, brutalną, wyrachowaną zbrodnią. Wykorzystałeś swoją pozycję, by zaspokoić swe chore żądze. W czasie procesu kłamałeś. Gubiłeś się w zeznaniach
i tańczyłeś wokół nich niczym mrówka na kostce cukru. W takich momentach cieszę się, że mogę posłać takiego człowieka jak ty, choć nie zasługujesz na to miano, na zawsze za kraty - mówił podczas ogłaszania wyroku sędzia Kevin Michael. Jak donosi ABC News, wyrok wydano po długim procesie i orzeczeniu ławy przysięgłych, która po sześciu godzinach obrad orzekła, że Triplett jest winny zabójstwa pierwszego stopnia. Do tej niewyobrażalnej zbrodni doszło 8 grudnia 2006 r. Urszula - po zgłoszeniu wcześniejszych kłopotów z serwisem - czekała na kogoś, kto naprawi problem.
Z dokumentów sądowych wynika, że zaraz po wejściu do mieszkania Triplett uderzył Ulę z taką siłą, że niemalże straciła przytomność. Następnie wykorzystał ją seksualnie - jego nasienie wykryto nawet w jej ustach - potem ją udusił i jej ciało włożył do wanny wypełnionej wodą.
Wiele wskazuje, że nie jest to pierwsze morderstwo, jakiego dokonał ten zwyrodnialec.
Triplett jest także oskarżony o dokonanie podobnej zbrodni, kilka tygodni przed morderstwem Uli. Wtedy zamordowana i zgwałcona została 39-letnia Janice Ordidge, także klientka Comcast.
Podczas procesu prokurator odczytał też oświadczenie Grzegorza Magiery, chłopaka Urszuli. "Wciąż widzę ją w naszym domu, czuję jej zapach i ciepło jej obecności. Moje życie nigdy nie będzie takie samo jak przedtem" - napisał Polak, który skarży teraz firmę Premier Cable Communications, w której pracował morderca.