Pijany narkoman zgwałcił staruszkę. "Niczego nie pamiętam"
36-letni mężczyzna był pijany i pod wpływem kokainy, gdy dopuścił się tej przerażającej zbrodni. Nie wiadomo, jak znalazł się na terenie ośrodka opieki społecznej Zonnestraal w Lint w Belgii. Wszedł do pokoju jednej z pensjonariuszek, po czym zgwałcił poruszającą się na wózku 89-letnią kobietę. W sądzie zeznawał później, że niczego nie pamięta. Jego adwokat z kolei stwierdził, że do zdarzenia by nie doszło, gdyby jego klient nie był pod wpływem narkotyków. Sąd zdecydował, że 36-latek na 8 lat pójdzie do więzienia.
89-latka zgwałcona przez narkomana. "Ona chce odejść z godnością"
Jego ofiara natomiast podjęła decyzję o zakończeniu życia - podał belgijski dziennik "Het Laatste Nieuws". Zgodnie z doniesieniami gazety, wydarzenia były dla staruszki tak traumatyczne, że złożyła wniosek o eutanazję, który został zaakceptowany i ma zostać wykonany w najbliższy poniedziałek, 12 grudnia. "Wszystko czego ona teraz chce, to pożegnać się z godnością" – komentował Walter Damen, prawnik reprezentujący ofiarę gwałtu.