Teleskop Keplera właściwie od początku swojego działania śledzi planety, które są podobne do Ziemi. Do tej pory udało się ich znaleźć ponad 2 tysiące. Najnowsze odkrycie jest jednak wyjątkowe. Dlaczego?
Planeta, która oficjalnie uzyskała kryptonim Kepler-22b, ma więcej wspólnego z Ziemią niż którekolwiek z odkrytych do tej pory ciał niebieskich.
Ziemia 2.0 – jak nieoficjalnie naukowcy nazywają swoje znalezisko – jest co prawda 2 razy większa od Ziemi, ale obiega macierzystą gwiazdę co każde 290 dni (Ziemi zajmuje to 365 dni). Najważniejsze jest jednak to, że temperatura na jej powierzchni dochodzi do 22 stopni Celsjusza.
To oznacza, że może tam istnieć woda w stanie ciekłym. Istnienie wody może natomiast sugerować, że jest tam podobna do ziemskiej atmosfera chroniąca przed promieniowaniem z kosmosu i... życie!
Na razie nie wiadomo jeszcze jak wygląda powierzchnia Ziemi 2.0. Naukowcy nie ustalili jeszcze masy planety, a zatem nie mają pewności, że to stała skorupa identyczna do ziemskiej. Wszystko stanie się jasne w ciągu najbliższych tygodni. Planetę przez 24 godziny na dobę śledzą 42 radioteleskopy.