Jak podaje "Telegraph", do ewakuacji zaangażowano policję i wojsko, które wywoziły ludzi z zasypanych terenów za pomocą pojazdów z napędem 4x4. Porzuconych zostało setki samochodów.
Ewakuowanych przetransportowano w bezpieczne miejsca niedaleko Exeter, ale część kierowców pozostała uwięziona w swoich samochodach. Według służb ratowniczych, nikt nie został poważniej ranny.
W poniedziałek w Londynie zanotowano największe opady śniegu od 20 lat. Zamknięto szkoły, a tysiące osób nie dojechało do pracy, bo transport publiczny praktycznie nie funkcjonował.