Jak podaje NBC News, w poniedziałek na Coney Island znaleziono zamarzniętego mężczyznę. Bai-Ping Wena (77 l.) leżał na drewnianym deptaku w okolicy karuzeli na Coney Island. Mężczyzna wracał do domu na Brooklynie od znajomych w Chinatown.
– Każdą wolną chwile spędzał u przyjaciół. Zawsze jednak wieczorem wracał od nich – opowiadał syn zmarłego, Hai Wen. Jak poinformowała rodzina tragicznie zmarłego, chorował on na cukrzycę.
To nie jedyna ofiara śmiertelna zimy. Śmierć poniosła również mieszkanka Manhattanu Kate Matrosova (32 l.). Zamarznięte ciało kobiety zostało znalezione na trasie między Mount Madison i Mount Adams (1,766 m) w New Hampshire.
Kobieta samotnie wybrała się na wspinaczkę nie zważając na panujące niebezpieczne warunki atmosferyczne. Niestety, przegrała z naturą. Jak podały służby ratunkowe zamarła z wycieńczenia i wychłodzenia organizmu. Kate Matrosova pracowała, jako analityk finansowy.
Miejmy nadzieję, że to już ostanie tragiczne oblicze tegorocznej zimy. Według zapowiedzi synoptyków w środę za oknami na termometrach zobaczymy 34F/ 2C. Co prawda będzie padał śnieg, jednak w związku z dodatnią temperaturą zamieni się w wodę.
Zima zabija w Nowym Jorku… i straszy od Vermont po Karolinę
2015-02-18
2:00
Tak tragicznie tej zimy jeszcze nie było! Mróz pokazał swoje najbardziej brutalne oblicze. Są kolejne dwie ofiary śmiertelne tegorocznych mrozów – tym razem z Nowego Jorku.