Troje uczniów, dwóch braci i ich siostra, ze szkoły podstawowej w Evaton w Gauteng w RPA, zmarło w poniedziałek po zjedzeniu przyniesionego z domu śniadania. Policja z Evaton wszczęła dochodzenie w sprawie ich śmierci. Przebieg zdarzeń dla lokalnych portali zrelacjonował rzecznik policji, Thulisile Msibi. Powiedział, że około godziny 7 rano rodzeństwo - 10-letni chłopiec, jego 8-letni brat i ich 11-letnia siostra - wyszło z domu swojej babci, aby pójść do szkoły.
RPA. Nie żyje troje uczniów. Wszyscy jedli to samo?
"Około godziny 8 matka rodzeństwa została wezwana do szkoły po tym, jak poinformowano ją, że dzieci straciły przytomność. Po przybyciu na miejsce odkryła, że cała trójka jest bardzo chora" - mówił. Z każdą chwilą z maluchami było coraz gorzej, przewieziono je do kliniki Levai Mbatha w Evaton, ale nie udało się ich uratować - w szpitalu u całej trójki stwierdzono zgon. Msibi przekazał, że zgodnie z tym, co zeznała babcia dzieci, czuły się one dobrze i przed pójściem do szkoły zjadły owsiankę z mlekiem. "Dyrektorka szkoły stwierdziła jednak, że jedno z dzieci powiedziało jej, że jadło również ciasteczka, które dostało od ojczyma, spotkanego w drodze do szkoły". Mężczyzna będzie przesłuchiwany.
Cztery zgodny w jeden dzień. Wielka tragedia w szkołach w RPA
Jakby tego było mało, tego samego dnia, zaledwie kilka godzin później, do tragedii doszło w innej szkole w RPA. Dwie uczennice szkoły średniej w Ekurhuleni połknęły w czasie lekcji truciznę na szczury rozsypaną na terenie szkoły. "Jedna z uczennic zemdlała i musiała zostać zaniesiona do budynku administracyjnego szkoły, podczas gdy druga, choć widocznie osłabiona, sama zdołała tam dojść" - mówił na spotkaniu z mediami Steve Mabona, rzecznik departamentu edukacji Gauteng. Natychmiast powiadomiono służby ratunkowe i rodziców dziewczynek. Jedna z nich zmarła, zanim do szkoły dotarła pomoc, drugą przewieziono do lokalnego szpitala, gdzie walczy o życie.