65-latka w szokujący sposób zemściła się na złodzieju, który ukradł jej torebkę we Włoszech. Dogoniła rabusia autem i...
Złodziejaszek Nourdine Naziki grasował po ulicach nadmorskiego włoskiego miasta Viareggio. 52-latek z Maroka widząc starszą, wyglądającą na zamożną panią siedzącą w samochodzie z otwartym oknem postanowił ukraść jej torebkę leżącą na siedzeniu pasażera. Podbiegł do pojazdu, szybko wyjął torebkę i czmychnął. Na pewno zupełnie nie spodziewał się tego, co nastąpiło później. Wściekła włoska bizneswoman Cinzia Dal Pino (65 l.) postanowiła za wszelką cenę odzyskać torbę. Ruszyła swoim Mercedesem za uciekającym złodziejem. Gdy ten zaczął iść spokojnie, nie mając pojęcia, że jego ofiara go śledzi, 65-latka wycelowała w złodzieja nadal trzymającego jej torebkę i wjechała w niego autem! Monitoring pokazał, jak mężczyzna upada, ale właścicielka ukradzionej torby nie odpuszcza. Kobieta cztery razy cofała samochód i ponownie wjeżdżała w złodzieja. Potem spokojnie wysiadła, zabrała swoją torebkę i odjechała.
„Groził, że zabije mnie nożem. Bałam się. Nie chciałam go zabić, chciałam tylko odzyskać swoje rzeczy"
Rannemu mężczyźnie zaczęli pomagać przechodnie. Nourdine Naziki został przewieziony do szpitala, ale zmarł tam w wyniku odniesionych obrażeń. 65-latka z Mercedesa została aresztowana po kilku godzinach. Polcija dotarła do niej bez trudu, ponieważ na nagraniach z monitoringu doskonale było widać numery rejestracyjne samochodu oraz postać kobiety, która z niego wysiadła. Jak tłumaczyła Cinzia Dal Pino, nie chciała zabić złodzieja, tylko odzyskać swoje rzeczy. Twierdzi również, że 52-latek groził jej nożem i chciał ją zabić. „Groził, że zabije mnie nożem. Bałam się. Nie chciałam go zabić, chciałam tylko odzyskać swoje rzeczy. W mojej torbie były ważne dokumenty i nie mogłam zadzwonić na policję, ponieważ był tam mój telefon” - powiedziała policji 65-latka. Kobieta początkowo przebywała w więzieniu pod zarzutem zabójstwa, potem została zwolniona i objęto ją aresztem domowym.