Nie żyje Keith Jefferson. 53-letni aktor grał w sławnych filmach Quentina Tarantino
Wielka strata w świecie kina. Zmarł znany amerykański aktor Keith Jefferson! Kinomani zapewne kojarzyli tę postać z filmów Quentina Tarantino, takich jak „Django Unchained”, „Nienawistna ósemka” i „Pewnego razu w Hollywood”. Keith Jefferson miał tylko 53 lata. Odszedł po walce z nowotworem. Swoją chorobę ujawnił zaledwie w sierpniu tego roku. „Od czasu do czasu Bóg będzie rzucał ci wyzwanie i pozostawi ci rozwiązanie problemu. Kiedy po raz pierwszy zdiagnozowano u mnie raka, musiałem się zatrzymać, zrobić pauzę i nie chciałem się wtedy z nikim tym dzielić. Ani z rodziną, ani z dalszą rodziną. Dziś wreszcie jestem na etapie, w którym mogę się podzielić tą wiedzą, ponieważ moja nadzieja staje się coraz silniejsza” - napisał wtedy w mediach społecznościowych aktor. Niestety, nadzieja na pokonanie raka okazała sięzłudna. Teraz o śmierci Keitha Jeffersona poinformowała jego przedstawicielka Nicole St. John.
„To boli. Keith, byłeś niczym innym jak absolutną łaską"
Keith Jefferson urodził się 7 kwietnia 1970 roku w Houston. Studiował teatr muzyczny na Uniwersytecie U.S. International w San Diego oraz aktorstwo na Uniwersytecie w Arizonie. Debiutował w filmie w Boys on the Side w 1995 roku. W 2012 roku zagrał u Tarantino w "Django Unchained" razem z takimi sławami, jak Jamie Foxx, Leonardo DiCaprio i Samuel L. Jacksona. „To boli. Keith, byłeś niczym innym jak absolutną łaską, przez całe twoje życie twoje serce było czyste, twoja miłość niezmierzona, byłeś niesamowitą duszą. Wszyscy będziemy za tobą bardzo tęsknić. Zagojenie się tych ran zajmie dużo czasu. Do widzenia mój przyjacielu. Kocham cię" - napisał w smutnym pożegnaniu Jame Foxx.