Austria. Zmarł po zjedzeniu kebaba. To przez mięso z polskich kurczaków?
Austriackie władze wyjaśniają okoliczności zgonu 63-latka, który zmarł wkrótce po zjedzeniu kebaba - informuje wprost.pl, powołując się na "Der Standard". Wiadomo, że mężczyzna spożył zatrute mięso, które w dodatku prawdopodobnie pochodziło z polskich kurczaków. Tak twierdzi Agencja ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności w Austrii (AGES), dodajac, ze od lutego br. we wszystkich krajach związkowych Austrii, poza Tyrolem, ujawniono 27 przypadków zatruć salmonella u osób, z których większość jadła wcześniej szaszłyki z kebaba. Po badaniu epidemiologicznym tylko w jednej próbce ujawniono bakterie salmonelli. W tej sprawie nadal trwa jednak śledztwo. AGES przypomina również, powołując się na bazę danych Europejskiego Systemu Szybkiego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności (RASFF), że Polska dziewięć razy informowała inne kraje europejskie o skażonym salmonellą kebabie z kurczaka.
- Wyjaśnienie tych ognisk chorób przenoszonych przez żywność odbywa się w ścisłej współpracy między AGES, Ministerstwem Zdrowia i właściwymi władzami państwowymi. Wstępne badania wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że źródłem zakażenia jest mięso drobiowe polskiej produkcji, które posłużyło do produkcji szaszłyku kebaba - czytamy w oświadczeniu, które cytuje wprost.pl za "Der Standard".