Malutki Jaden nie zaznał miłości i czułości w domu, gdzie się wychowywał i powinien być bezpieczny. Co gorsza zachodzi podejrzenie, że o przemocy wobec chłopczyka mogła wiedzieć miejska agencja Administration for Children’s Services. Niestety pomoc nie nadeszła na czas... W zeszły wtorek po południu do domu przy 2161 West 5th Street w Gravesend na Brooklynie wezwano policję i pogotowie. Po przybyciu na miejsce, w łazience domu, w wannie znaleziono nieprzytomne dziecko, trzyletniego Jadena Jordana. Na ciele chłopca widoczne były siniaki a dodatkowo było ono pokryte odchodami. Jak podaje policja, mężczyzna miał tłumaczyć, że kąpał Jadena i wypadł mu z wanienki do wanny. Próby pierwszej pomocy nie przyniosły efektów, dziecko zostało przewieziono do Coney Island Hospital. Tam lekarze walczyli o życie maluszka. Niestety nie udało się. Jaden zmarł. W poniedziałek policja poinformowała, że przebywający w areszcie bez prawa do kaucji opiekun-potwór, czyli 24-letni Salvatore Lucchesse, usłyszy poważniejsze zarzuty aniżeli postawione wcześniej rażące zaniedbania i narażanie życia oraz zdrowia dziecka. Śledczy ustalający ciągle przyczyny tragedii oraz to, co działo się w domu chłopca badają, czy po raz kolejny nie doszło poważnych zaniedbań ze strony pracowników Administration for Children’s Services. Na kilka dni przed tragicznym pobiciem, otrzymali bowiem anonimowe zgłoszenie, że w domu dzieje się coś bardzo niepokojącego, ale nigdy nie dotarli pod wskazany adres... Śledztwo z sprawie trwa.
Zmarł trzyletni chłopiec z Brooklynu skatowany przez partnera matki
2016-12-06
1:00
Teraz to jest zabójstwo! Trzyletni Jaden Jordan dotkliwie skatowany przez partnera matki zmarł w szpitalu na Brooklynie. Obrażenia okazały się zbyt rozległe. Zatrzymany za pobicie chłopczyka, 24-letni Salvatore Lucchesse, usłyszy teraz cięższe zarzuty.