- W czwartek rano Farrella znaleziono martwego w łóżku w jego pokoju hotelowym - poinformował agent artysty John Seine. - Dzień wcześniej Farrell zgodnie z planem wystąpił w Petersburgu, jednak przed i po koncercie artysta narzekał na problemy z oddychaniem - dodał Seine.
W czwartek artysta miał polecieć do Włoch, by w Rzymie dać kolejny koncert. - Trwa śledztwo w sprawie śmierci Farrella - powiedział rosyjski prokurator, Siergiej Kapitonow.
Roberto "Bobby" Alfonso Farrell pochodził z leżącej na Morzu Karaibskim Aruby, karierę w Europie robił jako wokalista, DJ i tancerz. A największą sławę przyniosły mu śpiewane z grupą Boney M. prawdziwe hity, jak choćby niezapomniany "Daddy Cool".
ZOBACZ BOBBY'EGO FARRELA W PRZEBOJU "DADDY COOL":