Piotr P. (23 l.), imigrant z Polski, mieszkał w przytułku dla bezdomnych w Sewilli. Był skrajnie wycieńczony i niedożywiony, we wtorek wieczorem zgłosił się do szpitala.
Lekarz jednak stwierdził, że nie ma potrzeby hospitalizacji. Zmarł w środę, czekając na obiad w przytułku. Ważył tylko 30 kilogramów. Stwierdzono, że przyczyną śmierci było odwodnienie i skrajne niedożywienie.