W nocy z 24 na 25 grudnia dziennikarka Tetiana Czornowił (34 l.) wracała samochodem do domu w jednej z miejscowości pod Kijowem. Nagle auto kobiety zostało kilkakrotnie uderzone przez inny wóz i zepchnięte do rowu. Trzej napastnicy siłą wyciągnęli kobietę z auta, brutalnie skatowali i... spokojnie odjechali.
Ranna Tetiana trafiła do szpitala. Dwóch sprawców pobicia już zatrzymano. Milicja szuka jeszcze trzeciej osoby. Gazeta "Ukraińska Prawda", która zatrudnia Tetianę, twierdzi, że to była napaść na zlecenie wysokich urzędników państwowych. Dlaczego? Dziennikarka pisała źle o władzy. Między innymi opisała luksusową posiadłość Witalija Zacharczenki, szefa MSW. Pisała też o majątkach rodziny prezydenta Wiktora Janukowycza (64 l.).
Czytaj więcej: Ukraina. Protesty na Majdanie nadal trwają
Zacharczenka zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego ze zdarzeniem.