Na początku tygodnia na zachód od miasta Mammoth Lakes w Kalifornii jeden z turystów odnalazł dokumenty z nazwiskiem Fossetta. W krzakach zaplątany był portfel miliardera, w nim znaleziono dowód tożsamości i około stu dolarów w gotówce.
Na miejsce od razu wysłano ekipy, które miały przeszukać cały teren. Jeden z patroli powietrznych natrafił na wrak samolotu. Teraz do szczątków awionetki próbują dotrzeć specjaliści, którzy potwierdzą, czy to rzeczywiście samolot, którym leciał Fossett
Steve'a Fossetta ostatni raz widziano trzeciego września 2007 roku, gdy startował z rancza w pobliżu Minden w Newadzie. Planował trzygodzinny lot nad górami Sierra Newada i pustynią Newady. Gdy nie wrócił na lądowisko, rozpoczęto poszukiwania. Przez trzy miesiące nie udało się jednak odnaleźć ani samolotu, ani ciała podróżnika. W lutym tego roku sąd w Chicago oficjalnie uznał Fosssetta za zmarłego.