Maleństwo, którego zwłoki odnaleziono w środę, 1 marca, na terenie Brighton, nie miało nawet dwóch miesięcy. Jak podaje "The Sun", jego matka, Constance Marten, 35-letnia arystokratka mająca silne powiązania z brytyjską rodziną królewską, urodziła dziecko w pierwszych dniach stycznia, w samochodzie, kilka dni przedtem, jak razem z partnerem, Markiem Gordonem zostali uznani za zaginionych. "Uważa się, że zanim zniknęli, Marten wypłaciła 15 tys. funtów (ok. 80 tys. zł) gotówki, a para kupiła telefony z wieloma kartami SIM. Po wszystkim podpalili swój samochód i porzucili go. Wtedy zaczęły się masowe poszukiwania całej trójki" - podaje "The Sun".
Tragedia w Wielkiej Brytanii. Martwe niemowlę znalezione na działkach
Zgodnie z teorią policji, od tamtej pory para z dzieckiem sypiała pod gołym niebem, albo w namiocie. "Ostatnia potwierdzona obserwacja pary przed aresztowaniem miała miejsce 8 stycznia w Newhaven. Ich dziecko było z nimi i żyło" - wynika z policyjnego raportu. Marten i Gordon wpadli po 54 dniach. Aresztowano ich w nocy z 27 na 28 lutego w Brighton. Nie było z nimi maleństwa, a oni odmówili ujawnienia miejsca, w którym je zostawili. Poszukiwanie dziecka trwało 48 godzin. "W ogromnych poszukiwaniach brali udział funkcjonariusze służb, a także psy tropiące, użyto również dronów i kamer termowizyjnych" - podaje BBC. Dziecko zostało znalezione w środę na na Golf Drive w Brighton - drodze prowadzącej do ogródków działkowych. Było martwe. Sekcja zwłok wykaże, w jaki sposób dziecko zginęło.
Dziecko Marten i Gordona nie żyje od dawna?
Teraz śledczy podzielili się pierwszymi ustaleniami w sprawie śmierci niemowlęcia. Są wstrząsające! Jak podaje BBC, wiele wskazuje na to, że dziecko nie żyło od kilku tygodni, co może oznaczać, że przez ten czas Marten i Gordon przemieszczali się po Wielkiej Brytanii razem ze zwłokami maleństwa. Ponadto małe ciałko jest w stanie takiego rozkładu, że na razie nie udało się ustalić płci dziecka.
Kim jest Constance Marten?
35-letnia Marten i jej 48-letni partner usłyszeli zarzuty rażącego zaniedbania i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Marten urodziła się w 1987 roku jako córka Napiera Martena i Virginie De Selliers. Oboje jej rodzice są blisko związani z rodziną królewską - matka jej ojca była chrześniaczką Królowej Matki - przypomina "Cosmopolitan". Marten studiowała arabistykę, by wkrótce zacząć pracę jako niezależna fotoreporterka. Kilka lat później postanowiła studiować aktorstwo. Jednak w 2016 roku nagle rzuciła szkołę i - jak mówią jej znajomi - bardzo się zmieniła i odcięła od towarzystwa. Zerwała też kontakty z rodziną i związała się ze starszym od siebie o 13 lat Markiem Gordonem. Podobno wynajmowali razem mieszkanie, z którego często dochodziły odgłosy awantur i z którego ostatecznie zostali wyrzuceni.
Mark Gordon 20 lat siedział w więzieniu. Za porwanie i gwałt
Gordon z kolei ma fatalną przeszłość. Gdy miał 15 lat został uznany za winnego porwania i gwałtu na sąsiadce. "Podejrzany był uzbrojony w nóż kuchenny oraz nożyce do żywopłotu, a po tym, jak ofiara wyszła z sypialni, aby zbadać szczekanie psów, natknęła się na podejrzanego czającego się tuż za drzwiami jej sypialni. Ofiara była przetrzymywana przez około cztery i pół godziny przez uzbrojonego intruza" - głoszą sądowe akta. Gordon został skazany na 20 lat więzienia. Wyszedł z niego w 2010 roku.