Aresztowano zabójcę po dwudziestu latach. Ukrywał się w Meksyku, gdzie znalazł pracę jako... policjant
Morderca ukrywał się... na komisariacie. Te nieprawdopodobne wydarzenia rozegrały się w Stanach Zjednoczonych i w Meksyku. Wszystko zaczęło się jeszcze w grudniu 2004 roku przed Roundhouse Bar w Hamilton w amerykańskim stanie Ohio. Jak podaje stacja telewizyjna NBC News, doszło tam do wieczornej awantury. W pewnym momencie jeden z klientów, właśnie Antonio Riano, wówczas 52-letni, postanowił sam zrobić porządek. Wcześniej barman poprosił awanturującego się mężczyznę o wyjście na zewnątrz. Riano i niejaki Benjamin Becarra (+25 l.) wyszli przed bar i kłócili się tam. W pewnym momencie rozległy się strzały, a potem Becarrę znaleziono leżącego twarzą do dołu na chodniku. Jak pokazały kamery monitoringu, Antonio Riano zastrzelił 25-latka podczas awantury, a potem uciekł z miejsca zdarzenia.
72-letni obecnie Antonio Riano został aresztowany. Przetransportowano go samolotem z Mexico City do Cincinnati
Od tamtej pory Amerykanin był nieuchwytny. Ponieważ groziła mu dożywotnia odsiadka, ukrywał się. Od początku podejrzewano, że w ogóle uciekł ze Stanów Zjednoczonych, chcąc uniknąć kary za zabójstwo. Antonio Riano znalazł się na liście „najbardziej poszukiwanych” w stanie Ohio, ale nikt nie był w stanie go namierzyć. W końcu, jak podaje NBC News, przestępca popełnił prosty błąd, pokazując zbyt wiele... w mediach społecznościowych. Właśnie to naprowadziło amerykańską policję na trop zabójcy. Trudno było uwierzyć, gdzie był przez cały ten czas. Poszukiwany przestępca był w Meksyku, gdzie pracował w Zapotilan Palmas w stanie Oaxaca... jako policjant. 72-letni obecnie Antonio Riano został aresztowany 1 sierpnia. Przetransportowano go samolotem z Mexico City do Cincinnati. Trafił do więzienia hrabstwa Butler, gdzie czeka na rozprawę sądową, mającą odbyć się pod koniec sierpnia. Usłyszał już dwa zarzuty, morderstwa i napaści.