Ślub to dla zakochanych jedna z najpiękniejszych chwil w życiu. Pewna para z Izraela postanowiła, mimo panującej pandemii koronawirusa, stanąć na ślubnym kobiercu. Uroczystość odbyła się w... sklepie spożywczym. Taka nietypowa lokalizacja pozwoliła im zgromadzić w jednym więcej niż 10 osób. Narzeczeni chcieli przypieczętować swoją miłość w gronie najbliższych, a przy tym stosować się do panującego w kraju zakazu organizowania zgromadzeń.
Ślub w dobie koronawirusa: Super pomysł czy szczyt głupoty?
Pomysłowość pary młodej jest imponująca, jednak prowokowanie losu i organizowanie uroczystości zaślubin w tak trudnym czasie, wydaje się być wyjątkowo nierozsądnym pomysłem. Co myślicie o zachowaniu pary młodej?