Tajemnicza śmierć gwiazdy porno. Amber Rayne nie żyje

2016-04-05 17:20

Amber Rayne, znana gwiazda filmów dla dorosłych, zmarła dzisiaj rano w swoim domu w Los Angeles. Miała 31 lat. Przyczyna jej śmierci pozostaje na razie nieznana. Wiadomo, że chorowała na raka, ale w 2011 roku ogłosiła, że udało jej się go pokonać. Władze nieoficjalnie mówią o przedawkowaniu.

Świat obiegła wieść przykra dla fanów filmów pornograficznych. Jedna ze znanych gwiazd branży - Amber Rayne zmarła w swoim domu w Los Angeles, jak poinformowały kalifornijskie władze. Przyczyna jej śmierci jest na razie nieznana. Wstępne podejrzenia policji mówią o przedawkowaniu, ale nie ma jeszcze wyników badań toksykologicznych. Aktorka miała 31 lat. Jej prawdziwe imię to Meghan Wren, ale od ponad dekady robiła karierę w filmach dla dorosłych jako Amber Rayne. W chwili śmierci przebywała w domu z przyjacielem, który wezwał karetkę. Amber była laureatką różnych nagród branżowych, a jej nazwisko pozostawało jednym z bardziej rozpoznawalnych w świecie filmów dla dorosłych.

Prywatnie Wren kochała konie i tej pasji poświęcała każdą wolną chwilę. Posiadała stadninę koni, była także instruktorką jazdy. W wywiadzie z 2007 roku powiedziała o sobie, że poza karierą, jest zwykłą dziewczyną. Jej bliscy określali ją jako jedną z najsłodszych osób w branży. Wcześniej zmagała się przez kilka lat z rakiem, ale w 2011 roku ogłosiła zwycięstwo nad chorobą.

W ostatnim czasie była jedną z aktorek, które oskarżały gwiazdora porno Jamesa Deena o napaść seksualną na planie filmu.

 

 

 

 

 

 

Zobacz też: Jenna Jameson najbogatszą gwiazdą porno! Zarobiła 30 milionów dolarów


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki