Apel gwiazdora jest częścią jego szerokiej kampanii pod fasłem „Free America”. Artysta nie chcąc być tylko teoretykiem i posądzonym, że mówi o czymś z czym się nie zetknął osobiście wybrał się do jednego z więzień imigracyjnych w Eloy w Arizonie. Tam spotkał się między innymi z matkami, ojcami rozdzielonymi z bliskimi, którzy lada chwila zostanądeportowani do swoich krajów. – To było dla mnie duże przeżycie. Niesamowicie poruszające. Nie potrafię sobie wyobrazić jak straszna musi być świadomość rodzica, że nie zobaczy dziecka. A nie zostawai go, bo porzucił. Został rozdzielony z bliskimi siłą. Dziecko pozostawia, bo wie, że tutaj będzie mu lepiej – mówił John Ledgend na konferencji zwołanej tuż po wizycie w więzieniu. – Łapanki, masowe osadzanie w więzieniach a potem deportacje są jak akt terroru. Moim zdaniem reforma imigracyjna to sprawa, w jakiej politycy muszą jak najszybciej znaleźć wspólny język. Nie powinniśmy zachowywać się jak niecywilizowany kraj, a to co się dzieje w ostatnich dniach podłączyć pod definicję czegoś cywilizowanego – kontynuował artysta odnosząc się do ostatniej akcji masowych łapanek i deportacji ICE. Na zakończenie Legend wystąpił z małym koncertem zorganizowanym przed więzieniem deportacyjnym. Na scenie towarzyszył mu kolumbijski muzyk Juanes, który również walczy o reformę prawa imigracyjnego.
Znany muzyk, John Legend apeluje o reformę imigracyjną
Aktywiści i działacze na rzecz kompleksowej reformy prawa imigracyjnego oraz miliony nielegalnych zyskali nowego sprzymierzeńca. Jest nim John Legend, znany i wielokrotnie nagradzany muzyk. Artysta zaapelował do polityków w Waszyngtonie, by „zamiast urządzać łapanki i wsadzać ciężko pracujących ludzi do więzień a następnie ich deportować, jak najszybciej zajęli się reformą, która dostosuje system imigracyjny do współczesnych potrzeb”.