Zmarł lider The Pogues. Shane McGowan odszedł po walce z zapaleniem mózgu
To smutny dzień dla fanów irlandzkiej muzyki. Zmarł Shane McGowan (+66 l.). Urodzony w Kent artysta był synem irlandzkich imigrantów. Zostanie zapamiętany przede wszystkim jako wokalistą zespołu The Pogues założonego w 1982 roku i grającego muzykę punkową oraz celtycką. Wśród największych hitów grupy były m.in. piosenki Fairytale of New York czy A Pair of Brown Eyes. Zespół rozpadł się w 2014 roku, Shane McGowan do końca był jego frontmenem. Muzyk miał poważne problemy ze zdrowiem od 2015 roku, kiedy to upadł w studiu nagraniowym. Od tamtej pory poruszał się na wózku inwalidzkim. Niedawno był w szpitalu, gdzie zdiagnozowano u niego zapalenie mózgu. Parę lat temu rzucił używki po wielu latach walki z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Został niedawno wypisany ze szpitala, lecz niestety najwyraźniej pojawiły się u niego komplikacje.
"Zawsze będzie światłem, które mam przed sobą, miarą moich marzeń i miłością mojego życia"
Jego żona Victoria Mary Clarke tak pożegnała męża w oświadczeniu: „Był dla mnie całym światem. Nie wiem, jak to powiedzieć, więc po prostu to powiem. Shane… odszedł, aby być z Jezusem, Marią i jego piękną matką Teresą. Zawsze będzie światłem, które mam przed sobą, miarą moich marzeń i miłością mojego życia, najpiękniejszą duszą i pięknym aniołem, słońcem i księżycem oraz początkiem i końcem wszystkiego". „Zmarł spokojnie o 3:30 dzisiejszego ranka (30 listopada) wraz z żoną i siostrą u boku. Podczas jego śmierci odczytano modlitwy i ostatnie namaszczenie” - dodał rzecznik muzyka.