Do najpoważniejszego, śmiertelnego incydentu doszło w niedzielę około 7 wieczorem na Bronksie. Dwóch mężczyzn zostało postrzelonych na rogu E. 175th St. i Weeks Ave. dokładnie w tym samym miejscu, gdzie w lipcu zabito mężczyznę i kobietę. Starszy, 41-letni mężczyzna został trafiony w kilka razy w głowę i zmarł na miejscu. Drugi, 25-letni, dostał kulę w szczękę, prawe oko i plecy. W stanie ciężkim przebywa w St. Barnabas Hospital. W związku z incydentem, który zdaniem detektywów mógł być porachunkiem lub egzekucją, policja szuka Latynosa w wieku około 30 lat.
Nieco ponad pół godziny później, 21-letnia kobieta została postrzelona w nogę kiedy stała na przystanku autobusowym na rogu Kingsbridge Rd. i University Ave. w Fordham Manor na Bronksie. Strzały padły z srebrnego minivana, a napastnicy, jak mówią oficerowie NYPD, to młodociani chuligani, którzy wcześniej wdali się z kobietą w kłótnię. Ranna trafiła do Jacobi Hospital, jej stan nie zagraża jej życiu.
Z kolei wcześniej, około 6.20 wieczorem, na Brooklynie, w bloku przy Knickerbocker Ave. niedaleko Jefferson St., doszło do bijatyki między dwiema grupami mężczyzn. Od rękoczynów szybko przeszło do strzelaniny, w wyniku której czterech mężczyzn zostało rannych. Dwie ofiary, 65-letni mężczyzna trafiony w pośladki i 26-latek postrzelony w nogę, trafili do Elmhurst Hospital. Dwóch kolejnych, w wieku 32. i 25 lat, z ranami postrzałowymi nóg i rąk, przewioziono do Kings County Hospital. Stan wszystkich jest poważny ale przeżyją. W związku ze strzelaniną detektywi szuka trzech mężczyzn, którzy uciekli z miejsca szarym samochodem. Policja musiała też interweniować na Manhattanie, gdzie doszło do awantury między bikresami przed siedzibą Hells Angels’ East Village. Poszło o… miejsce parkingowe przed klubem. W wyniku strzelaniny ranny został 25-letni David Martinez, który z raną postrzałową brzucha trafił do szpitala. Jego stan jest poważny.
Znów krew na ulicach NYC
2016-12-13
1:00
Za nami bardzo niespokojna i krwawa niedziela. Zwłaszcza na Brooklynie i Bronksie. W wyniku strzelanin i różnych incydentów zginęła jedna osoba, a sześć trafiło do szpitali.