Rosyjscy okupanci stwarzają zagrożenie nie tylko dla Ukrainy. Ostrzały prowadzone w pobliżu elektrowni atomowych niepokoją i niestety przynoszą już niebezpieczne efekty. Wojska Putina po zajęciu Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej w dniu 24 lutego terroryzują pracowników, którzy pozostają tam i dbają o bezpieczeństwo. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, że pracownicy przestali przeprowadzać niektóre naprawy, ponieważ są mocno przemęczeni. Nie mieli ani chwili przerwy od trzech tygodni. To nie wszystko. Rosjanie już dwa razy niszczyli linię wysokiego napięcia, która zasila tę elektrownię. Na szczęście jak podał dziś Reuters, powołując się na telewizję Ukraina 24, linia została już naprawiona i zasilanie przywrócono. Niestety, władze Ukrainy ostrzegają przed możliwymi rosyjskimi prowokacjami z wykorzystaniem którejś z elektrowni. Może to być nawet podpalanie radioaktywnego lasu wokół Czarnobyla.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ekspert rozgryzł język ciała Putina! Wiadomo, co chciał ukryć. Chodzi o broń atomową
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prowadząca galę pokazała TO Putinowi w telewizji! Transmisję ocenzurowano
Polska Agencja Atomistyki niezmiennie informuje o tym, że nie odnotowano żadnego wzrostu radiacji na terenie naszego kraju. Do historycznej katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku. W reaktorze jądrowym bloku energetycznego nr 4 z powodu przegrzania się rdzenia doszło do wybuchu, pożaru i uwolnienia substancji promieniotwórczych. Radioaktywna chmura dotarła na teren całej Europy, ewakuowano 350 tys. ludzi.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zwykli Rosjanie nie mają za co żyć przez Putina! "Ceny się podwoiły"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Królowa brytyjska oddaje władzę synowi?! Niepokojące doniesienia o stanie zdrowia