Jeden z komentatorów na YouTube próbował wczuć się w rolę prezydenta Vaclava Klausa i zapisał to, co mogło się dziać w jego głowie. Zapis ten brzmi mniej więcej tak:
Lol... ładne pióro... co jest na nim napisane... CHCĘ GO... wystarczy, że przesunę je... ktoś patrzył? NIE - OK, włożę do drugiej ręki... ciach... HA HA HA, jestem mistrzem... o czym ten facet bełkocze?... a teraz wykorzystaj prawą rękę, by powoli zamknąć pudełko... udawaj, że widzisz pióro... ktoś patrzył?... teraz połóż drugą rękę na blacie... JESTEŚMY BEZPIECZNI!
Jednak wszelkie teorie spiskowe są wierutną bzdurą. Oficjalne stanowisko Chile brzmi, że pióro było prezentem. Rzecznik prezydenta Vaclava Klausa podkreśla, że Czechy obdarowywują piórami i notatnikami zagranicznych polityków. Sam Vaclav Klaus należy do niezwykle zaangażowanych polityków, dlatego mógł pióro schować przez roztargnienie - bo myślał, że to jego.
A oto i film: