Travis Fieldgrove porzucił matkę Samanthy Kershner w 2000 roku, tuż po urodzeniu się dziewczyny. Od tamtej pory rodzina nie miała ze sobą kontaktu, aż do 2017 roku. Wtedy Travis poznał Samanthę, a niecałe trzy lata później zaczęli uprawiać ze sobą seks. Z dokumentów sądowych wynika, że dziewczyna była do tego bardzo chętna, rywalizowała nawet ze swoją przyrodnią siostrą o to, która pierwsza zaciągnie Travisa do łóżka. Jak donosi "Mirror", w pewnym momencie do policji w Nebrasce trafiły doniesienia o nielegalnym związku tej dwójki. Fieldgrove musiał składać w tej sprawie wyjaśnienia. To właśnie wtedy śledczy zaczęli interesować się zażyłością pary i śledzić ich publikacje w mediach społecznościowych. Nie było to trudne, bo para bardzo chętnie dzieliła się swoimi zdjęciami na Facebooku.
Niedługo później okazało się, że para zawarła nielegalny związek małżeński. Travis i Samantha długo utrzymywali, że w żaden sposób nie są ze sobą spokrewnieni. Jednak test DNA przeprowadzony na zlecenie sądu nie pozostawiał wątpliwości - szansa na to, że Travis jest ojcem Samanthy wynosiła 99,999 procent.
Mężczyzna został skazany na dwa lata więzienia za kazirodztwo, jego córka natomiast na 22 dni pozbawienia wolności. Fieldgrove opuścił już więzienie, jednak zanim to zrobił napisał na Facebooku, że nie może się doczekać powrotu do domu i że bycie w więzieniu uświadomiło mu, jak życie jest krótkie i że jest już zmęczony marnowaniem go.