"The Times" napisał, że Ukraina może zbudować własną broń nuklearną w ciągu miesięcy w razie kłopotów z Trumpem. Jest oficjalna odpowiedź Kijowa
Wojna na Ukrainie trwa już niemal trzy lata i nic nie wskazuje na to, by mimo ogromnej pomocy zachodnich sojuszników udało się wkrótce pokonać Władimira Putina. W dodatku w Białym Domu już niebawem będzie rządził Donald Trump, a to budzi niepokój nie tylko w Kijowie. Wołodymyr Zełenski zaczyna stawiać sprawę na ostrzu noża - w październiku powiedział Donaldowi Trumpowi, że Ukraina ma tylko dwie drogi - broń nuklearną albo członkostwo w NATO. Przypomnijmy, że do 1994 roku istniała ukraińska broń nuklearna, ale w ramach podpisanego wówczas porozumienia dobrowolnie oddała ją Rosji w zamian za gwarancje integralności terytorialnej. Jak wiadomo, tego zobowiązania Rosjanie nie dotrzymali. Trump oczywiście odpowiedział Zelenskiemu w wymijający sposób. Czy Ukraina naprawdę chce zbudować broń nuklearną? Zasugerował to niedawno "The Times", ujawniając dokument informacyjny przygotowany dla Ministerstwa Obrony Ukrainy. Eksperci informowali w nim urzędników, że jak najbardziej możliwe jest zbudowanie własnej bomby atomowej i to w ciągu zaledwie paru miesięcy. Mogłaby powstać z plutonu przy wykorzystaniu technologii podobnej do tej wykorzystanej w bombie zrzuconej na Nagasaki w 1945 roku.
"Nie posiadamy, nie rozwijamy ani nie zamierzamy nabywać broni jądrowej"
Ukraina odpowiedziała na te rewelacje, zapewniając, że nie buduje broni jądrowej. "Nie posiadamy, nie rozwijamy ani nie zamierzamy nabywać broni jądrowej. Ukraina ściśle współpracuje z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) i deklaruje pełną otwartość, jeśli chodzi o monitoring MAEA. (Organizacja ta) wyklucza wykorzystanie materiałów jądrowych do celów wojskowych" – napisał na platformie X rzecznik ukraińskiej dyplomacji Heorhij Tychyj. Być może była to jednak odpowiedź dyplomatyczna, w której powiedziano prawdę, ale odwołując się do aktualnego, a nie możliwego stanu rzeczy. Bo według "The Times" realne prace nad bronią atomową Ukraina zaczęłaby w razie wstrzymania przez Donalda Trumpa pomocy wojskowej. Na razie taka pomoc nie została wstrzymana, ale Trump formalnie nie objął jeszcze władzy.