Jak donosi MyFoxNY, mężczyzna prowadził szkołę latania i wykonywał różne usługi transportowe, ale ze względu na zdrowie stracił licencję. Początkowo trzymał samolot hangarze Republic Airport. Ale teraz – jak mówi – nie stać go na to, by płacić za ten garaż 150 dol. Miesięcznie, dlatego postanowił zaparkować przed domem. Problem tylko w tym, że rozwścieczył sąsiadów, którzy twierdzą, że cessna nie tylko szpeci okolice, ale stwarza też niebezpieczeństwo dla dzieci, których w okolicy jest dużo. Drugi problem pana Guretzky'ego jest taki, że zamieniając driveway na lotnisko, wcale nie zaoszczędził. Co więcej, może stracić i to dużo. Władze z Hempstead Buildings Department wysłały mu już kilka upomnień o usunięcie samolotu i jeżeli tego nie zrobi, może zapłacić 2500 dolarów kary. Jest to wielce prawdopodobne, bowiem Guretzky nie ma pozwolenia na to, by trzymać samolot przed domem.
Zrobił sobie przed domem lotnisko
W spokojnym Oceanside na Long Island rozpętała się głośna wojna. Jej zarzewiem jest 69 - letni Harold Guretzky, który rozwścieczył mieszkańców i władze miasta bowiem... wylądował przed swoim domem w cichej rodzinnej okolicy cessną i parkuje ją na driveway'u.