Tajemnicza śmierć dziecka w Stanach Zjednoczonych! Jakiś czas temu w zagadkowych okolicznościach zniknął 5-letni chłopiec z New Hampshire. Jego matka, Danielle Dauphinais (35 l.), opowiadała znajomym, że oddała Elijaha Lewisa (+5 l.) do adopcji, potem prosiła ich, by kłamali policjantom i służbom socjalnym w razie przesłuchań i poszukiwań. Sprawa wydawała się coraz bardziej podejrzana. W końcu kłamstwa kobiety wyszły na jaw, a podczas przeszukiwania lasów policjanci już na terenie stanu Massachusetts dokonali makabrycznego odkrycia. 5-latek nie żył. Przyczyny jego śmierci ujawni sekcja zwłok. Na razie aresztowano matkę chłopca i jej partnera Josepha Stapfa (30 l.). Śledztwo trwa, ale para usłyszała już zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia oraz wpływania na zeznania świadków. Czy to oni zabili? Tego jeszcze nie wiadomo w stu procentach, jednak wyszły na jaw pewne szokujące fakty.
NIE PRZEGAP: Przepowiednia o Meghan Markle i Harrym ujawniona! Wróżbitka mówi wszystko
NIE PRZEGAP: Księżna Monako wyjechała z kraju! Nie wiadomo, gdzie jest. Skandal w księstwie
Jak pisze "Boston Globe", kobieta wcześniej zwierzała się znajomej ze swoich obaw o dziwne zachowanie syna. 35-latka uważała, że Elijah wyrośnie na... seryjnego mordercę! Nie radziła sobie z wychowaniem syna, niepokoiło ją między innymi to, że bawi się własnymi odchodami i moczy łóżko. "On będzie przyszłym Tedem Bundym lub Jeffreyem Dahmerem. Jest coraz gorzej i gorzej. Już mu nie ufam. Chcę, żeby on zniknął" - zwierzała się Danielle Dauphinais koleżance na Snapchacie.