44-letni Janusz C. zaginął 8 sierpnia w Leeds Seacroft - do Anglii przyjechał, aby spotkać się przyjaciółmi. Następnie mężczyzna miał wrócić do Szwecji, gdzie na co dzień pracował i mieszkał. Niestety, ślad po nim urwał się na początku sierpnia. Od tamtej pory mężczyzna nie kontaktował się z rodziną ani nie dzwonił do znajomych. Zdaniem policji, jego zwłoki zostały odnalezione 8 września, w jednym z lasów. Na razie nie są znane przyczyny przyczyny śmierci Polaka - wiadomo, że zaplanowano sekcję zwłok. - O całej sytuacji została już poinformowana rodzina 44-latka. Wykonane badania nie dały ostatecznej odpowiedzi i konieczna jest dalsza praca w celu ustalenia przyczyny śmierci - powiedział rzecznik lokalnej policji.
Zwłoki mężczyzny udało się odnaleźć po miesiącu poszukiwań. Jak opisuje portal Yorkshire Evening Post, policjanci każdym dniem coraz bardziej niepokoili się o życie Polaka. Na razie funkcjonariusze nie łączą śmierci mężczyzny z ostatnimi atakami na naszych rodaków, do których doszło w Leeds i w Harlow. Z pewnością nowe więcej szczegółów o tej sprawie poznamy, gdy policja opublikuje wyniki sekcji zwłok. Ma ona zostać przeprowadzona w najbliższym czasie.