Joanna Senyszyn, Magdalena Biejat

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express(2)

TYLKO U NAS

Biejat z potężnym wynikiem, Senyszyn spełnia minimum. Lewicowe kandydatki zarejestrowane!

2025-03-28 5:18

Magdalena Biejat i Joanna Senyszyn oficjalnie zarejestrowały swoje kandydatury w wyborach prezydenckich 2025. Biejat, wspierana przez Lewicę, złożyła aż 419 tysięcy podpisów poparcia. Niezależna Senyszyn zebrała wymaganą liczbę i jak mówi, zgromadziła ich więcej, by zabezpieczyć się przed odrzuceniem części. Obie kandydatki przekazały nam swoje pierwsze komentarze po złożeniu podpisów.

Lewica idzie do wyborów z dwiema kandydatkami

Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu, reprezentująca Lewicę, i Joanna Senyszyn, startująca jako kandydatka niezależna, przekroczyły wymagany próg 100 tysięcy podpisów poparcia. Tym samym obie wystartują w wyścigu o fotel prezydenta RP. Biejat może mówić o ogromnym sukcesie organizacyjnym. Dostarczono aż 419 tysięcy podpisów. Jak usłyszeliśmy, to znacznie więcej, niż sztab Lewicy zakładał na początku.

– Na konferencji prasowej podkreśliłam, że zebraliśmy 419 tysięcy podpisów. Dużo więcej, niż zakładaliśmy. Ludzie bardzo chętnie się podpisywali, sami angażowali się w zbiórki. Jestem im za to bardzo wdzięczna – powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” Magdalena Biejat.

„Nie ma czegoś takiego jak stracony głos” – mówi Biejat

Kandydatka Lewicy podkreśla, że w pierwszej turze każdy powinien głosować zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniami.

– Zachęcam wszystkich Polaków, by w pierwszej turze głosowali zgodnie ze swoimi przekonaniami – na ludzi, którzy naprawdę reprezentują ich interesy. Nikt nie wygra w pierwszej turze, pokazują to wszystkie sondaże, więc nie istnieje coś takiego jak ‘stracony głos’ - mówi nam wicemarszałkini.

– Można głosować z poczuciem bezpieczeństwa – przeciwko skrajnej prawicy, przeciwko fanatykom chcącym zakazywać aborcji nawet po gwałcie, przeciwko prywatyzacji ochrony zdrowia, a za Polską otwartą, sprawiedliwą i troszczącą się o swoich obywateli – dodała Biejat.

Senyszyn: „Ja złożyłam 150 tysięcy”

Joanna Senyszyn również złożyła podpisy i została formalnie zarejestrowana jako kandydatka. W rozmowie z nami tłumaczy, że choć wymagane było 100 tysięcy, to zawsze składa się więcej, bo część podpisów może zostać odrzucona przez PKW.

Justyna Klimasara odpowiada na insynuacje. Dostało się Żukowskiej

Wieczorny Express - Michał Połuboczek, Łukasz Michnik

– To jest 100 tysięcy, ponieważ komisja rzeczywiście odrzuca część podpisów. Wszyscy starają się złożyć więcej. Ja też złożyłam 150 tysięcy – powiedziała „Super Expressowi” Senyszyn.

Dwie kobiety, dwa style, jeden cel: prezydentura

Biejat idzie do wyborów z ramienia nowej generacji polityczek lewicy. Mocno społeczna, zaangażowana, związana z ruchami miejskimi. Senyszyn to głos bardziej klasyczny, znana z ostrego języka, walki o świeckość państwa i bezkompromisowego feminizmu. Obie zbudowały wokół siebie krąg lojalnych wyborców. I obie deklarują, że nie zamierzają się wycofać.

Start dwóch lewicowych kandydatek w jednych wyborach prezydenckich to rzadkość. Czy mogą sobie nawzajem zaszkodzić? A może zmobilizują różne elektoraty?

Poniżej galeria zdjęć: Magdalena Biejat w programie "Dudek o polityce". Zapraszamy.

Polityka SE Google News
Sonda
Na którą z kandydatek oddał(a)byś głos w wyborach prezydenckich 2025?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki