Debaty wywracają kampanię! Trzaskowski z rekordem, Mentzen wielkim przegranym?

Trzaskowski królem mediów, ale czy z korzyścią?

W tygodniu 7–13 kwietnia 2025 r. Rafał Trzaskowski wygenerował ponad 1 miliard potencjalnych kontaktów z przekazem – jak wyliczyli analitycy Instytutu Monitorowania Mediów. Statystyczny Polak miał styczność z treściami na jego temat średnio 32 razy. To ponad dwukrotnie więcej niż tydzień wcześniej.

Ale jak zauważa Monika Ezman z IMM, wcale nie musi to działać na korzyść kandydata Koalicji Obywatelskiej:

– Rekordowy zasięg treści o Rafale Trzaskowskim niekoniecznie jest dla niego dobrą informacją. Przejęzyczenie o „telekomunikacji miejskiej” błyskawicznie zostało podchwycone przez internautów i media, stając się pretekstem do licznych memów oraz ironicznych komentarzy – zaznacza ekspertka. 

W sieci zaczęto nawet żartować, że zamiast programu wyborczego Trzaskowski zaprezentował nową usługę mobilną. Internauci szybko przeszli od polityki do rozrywki – i na tym tle realne postulaty kandydata mogą przepaść w szumie informacyjnym.

Nawrocki z flagą, Hołownia z sądem. Debaty napędzają zasięgi

Na drugim miejscu znalazł się Karol Nawrocki – kandydat wspierany przez PiS. W ciągu tygodnia osiągnął wynik 840 milionów kontaktów – niemal trzykrotnie więcej niż wcześniej. Wszystko przez gest wręczenia Rafałowi Trzaskowskiemu tęczowej flagi na oczach kamer.

„To moje pierwsze święta bez męża”. Senyszyn o stracie, miłości i politycznym testamencie

Nieco mniej, bo 692 mln kontaktów, osiągnął Szymon Hołownia. Ale jego skok popularności również był wyraźny. Tu z kolei źródłem była inna debata – ta sądowa. Marszałek Sejmu pozwał Sławomira Mentzena w trybie wyborczym za rozpowszechnianie nieprawdziwej informacji o „nielegalnym migrancie”.

Mentzen: wielki nieobecny. I… największy przegrany?

Sławomir Mentzen nie wziął udziału w żadnej z debat. Zyskał jednak niemal tyle samo uwagi w mediach społecznościowych co Trzaskowski – 293 mln kontaktów wobec 298 mln prezydenta Warszawy.

Najbardziej zasięgowym materiałem okazał się filmik na TikToku, w którym Mentzen w charakterystycznym stylu drwi z wyroku sądu. Ale medialna obecność nie wystarczyła – najczęściej powtarzane frazy to „wielki nieobecny” i „największy przegrany”.

Emocje zamiast faktów. Eksperci ostrzegają

Debaty przyniosły nie tylko wzrost zasięgu, ale też lawinę dezinformacji. Jak zauważa Adam Maternik z Demagoga:

– Usłyszeliśmy kilka narracji zniekształcających rzeczywistość i opartych na skrajnych emocjach. Dotyczą one m.in. migracji, polityki klimatycznej i Unii Europejskiej. Podziela je większość kandydatów – nawet tych, których nie kojarzono z podobnymi poglądami. 

Najczęściej mijali się z prawdą: Marek Jakubiak (w sprawie „przerzucania” migrantów przez Niemcy), Karol Nawrocki (w kwestii „ośrodków dla nielegalnych imigrantów”) i Rafał Trzaskowski (zawyżając liczbę nowych podatków wprowadzonych przez PiS – rzeczywiście było ich 22, nie 50).

Wynika z tego jasno: im więcej emocji i debat, tym większa podatność na uproszczenia. A media społecznościowe – zamiast porządkować przekaz – tylko go spłycają.

Debaty napędzają zasięg, ale też chaos

Debaty prezydenckie wyniosły kandydatów na nowe poziomy zasięgu, ale niekoniecznie pogłębiły debatę publiczną. Trzaskowski bije rekordy, Mentzen żartuje z sądu, Nawrocki wykorzystuje symbolikę, Hołownia zyskuje na ofensywie, ale prawda wciąż przegrywa z vralem. W kampanii 2025 r. najważniejszym narzędziem nie jest już program, tylko… algorytm.

Poniżej galeria zdjęć: Awantura o debatę Nawrockiego i Trzaskowskiego w Końskich