Po niemal trzech godzinach zakończyła się gorąca debata kandydatów na prezydenta. W studiu „Super Expressu” zjawili się Adrian Zandberg, Artur Bartoszewicz, Grzegorz Braun, Joanna Senyszyn, Krzysztof Stanowski, Karol Nawrocki, Maciej Maciak, Magdalena Biejat, Marek Jakubiak, Marek Woch, Rafał Trzaskowski, Sławomir Mentzen i Szymon Hołownia. Nie zabrakło emocji, osobistych prztyczków i kolejnych gadżetów... Ale były także merytoryczne dyskusje o bieżących problemach ochrony zdrowia, mieszkalnictwa, finansów czy bezpieczeństwa.

i
W ocenie politologa z UKSW poniedziałkowe wydarzenie może odegrać kluczową rolę na ostatniej prostej kampanii.
– Zakładam, że państwo meli dzisiaj miliony widzów, szczególnie, że inne stacje również transmitowały debatę. Te wszystkie potyczki słowne, wpadki i liczne bon moty na pewno będą przebijać się w opinii publicznej, więc myślę, że ta debata będzie miała fundamentalne znaczenie w kampanii, szczególnie, że jest to pierwsza debata, w której spotkali się wszyscy kandydaci – mówi dr Bartosz Rydliński.
– Duże brawa dla „Super Expressu”, że udało mu się zaprosić kandydatów w komplecie i zorganizować spotkanie w nowej formule. Nareszcie w miejsce popisów oratorskich dziennikarzy prowadzących oddali państwo możliwość zabierania głosu i ripost wszystkim kandydatom. Jest to mniej wyreżyserowane, przez co ciekawsze do oglądania! – komentuje debatę dr Rydliński.