Profesor Rychard o dotychczasowych debatach: „To były drętwe monologi”
Ekspert stanowczo ocenił jakość wcześniejszych spotkań kandydatów.
„Słowo 'debata' zaczęło znaczyć po tych czasowych debatach zupełnie coś innego. Żadna z nich nie była debatą. To była seria drętwych monologów” – podkreślił prof. Rychard.
„Chyba mamy szansę na prawdziwą debatę” – stwierdził profesor, odnosząc się do dzisiejszego wydarzenia w Expressie Biedrzyckiej.
Dlatego właśnie w dzisiejszej formule Super Expressu upatruje szansy na prawdziwe starcie wizji i argumentów.
Kto wygra prawdziwe starcie? Prognozy profesora
Profesor zanalizował szanse głównych uczestników debaty. Jego zdaniem dla Sławomira Mentzena to może być trudna próba:
„Musi próbować wyplątywać się z nieszczęsnej drugiej piątki i kontrowersyjnych doradców. On w tego typu pojedynkach, kiedy jest pod ostrzałem, nie radzi sobie tak dobrze, jak wtedy, kiedy przyjeżdża, wygłasza i odjeżdża na hulajnodze”.
„Jeśli debata jest prowadzona uczciwie i kandydaci naprawdę mogą się wymieniać pytaniami, a nie tylko odpowiadać na przygotowane wcześniej zestawy, wtedy widzowie mogą najwięcej się dowiedzieć” – zaznaczył profesor.
Niełatwe zadanie czeka też Rafała Trzaskowskiego. „Będzie musiał pokazać, jakim jest fajterem” – ocenił prof. Rychard, wskazując na spodziewaną falę krytyki.
Karol Nawrocki – zdaniem socjologa – „będzie musiał radzić sobie w bardziej naturalnej sytuacji”, co sprawdzi jego zdolności szybkiej odpowiedzi i reakcji na zarzuty.
Szymon Hołownia i inni: czy błyskotliwość wystarczy?
Profesor zauważył, że Szymon Hołownia nadal wyróżnia się stylem i zdolnością do ciętych ripost. Jednak ostrzegał: „Wydaje mi się, że część widzów jest już trochę zmęczona jego słownymi przewagami”.
Wskazał też na możliwe problemy Magdaleny Biejat i Adriana Zandberga w budowaniu spójności przekazu: „Z całą pewnością to wpłynie źle na spójność koalicji” – stwierdził.
Super Express zaprasza na wyjątkową debatę!
Wieczorem o 18:00 na oczach całej Polski kandydaci zmierzą się w bezpośrednich starciach. Bez uprzednio przygotowanych pytań, bez asekuracji – tylko prawdziwa walka na argumenty. Najpierw pytania między kandydatami, potem 90-sekundowe mocne oświadczenia.
Takiej debaty jeszcze nie było – emocje gwarantowane!
Poniżej galeria zdjęć: Tak Karol Nawrocki rozgrzewał się przed debatą prezydencką "Super Expressu"!