Uwaga! Mariusz Trynkiewicz (52 l.) prawdopodobnie opuścił Wrocław. Wczesnym rankiem konwój policji z zamaskowanym mężczyzną w jednym z aut opuścił wrocławskie koszary policyjne. Funkcjonariusze urządzili blokadę drogi, by dziennikarze nie mogli ruszyć w pogoń za radiowozami. Gdzie teraz przebywa Trynkiewicz? "Super Express" wciąż go tropi.
Wrocław, godzina 5.30. Śpiącą atmosferę na terenie policyjnych koszar przerywa dziwne zamieszanie. Pod jeden z budynków podjeżdża nagle policyjny konwój. Do radiowozów wsiada kilku funkcjonariuszy, a wśród nich tajemnicza postać. Auta ruszają szybko i opuszczają teren jednostki. W jednym z nich niemal na pewno siedział Mariusz Trynkiewicz, bo policja robiła wszystko, by zgubić pościg dziennikarzy. W pewnym momencie zablokowali nawet drogę, by za konwojem nikt nie mógł pojechać. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od jednego z policjantów, "Szatan z Piotrkowa" mógł zostać przeniesiony na teren dużego podwrocławskiego osiedla, gdzie policja ma swoje operacyjne mieszkania.
Zobacz: Mariusz Trynkiewicz wywieziony w konwoju z Wrocławia! NA ŻYWO Zmienili kryjówkę mordercy?
Skazany za zabicie czterech chłopców "Szatan z Piotrkowa" po odbyciu kary 25 lat więzienia opuścił we wtorek Zakład Karny w Rzeszowie. Pod osłoną nocy został przewieziony do Wrocławia. W tej kryjówce miał przebywać do 3 marca. Na ten termin sąd w Rzeszowie odroczył rozprawę w sprawie uznania Trynkiewicza za osobę niebezpieczną, co może skutkować umieszczeniem go w zamkniętym zakładzie terapeutycznym. Nie wiadomo, dlaczego policja postanowiła zmienić miejsce ukrycia Trynkiewicza.