W niedzielę wieczorem gościem programu "Państwo w Państwie" w Polsacie był Adam, mężczyzna, który 4 lata przebywał z Mariuszem Trynkiewiczem w zakładzie karnym. Opowiadał o tym jak wyglądała terapia Mariusza Trynkiewicza oraz odpowiadał na pytanie czy jego zdaniem Trynkiewicz powinien wyjść na wolność.
Mężczyna zdecydował się pozostać anonimowy i nie pokazał twarzy. W programie "Państwo w Państwie" pokazał się w białej masce. Współwięzień Trynkiewicza, pan Marek trafił do więzienia za drobne przestępstwa.
- Mój kontakt do was jest spowodowany przez wysłanie do waszej reporterki listu, który uważam za wierutną bzdurę- powiedział mężczyzna, który w zakładzie terapeutycznym widywał Trynkiewicza codzienie.
- Informacje uzyskane od jego współwięźnia na pewno będą brane pod uwagę w sporządzaniu opinii psychogicznej na temat Trynkiewicza - powiedziała obecna w studiu psycholog.
Częścią terapii Mariusza Trynkiewicza były zajęcia w pracowni malarskiej. Malował... obrazy chłopców
Jednym z elemetów terapii Trynkiewicza było malowanie obrazów. Miał nawet swoją "prywatną" pracownię.
- Widziałem obrazy, które przedstawiały samych chłopców- powiedział współwięzień Trynkiewicza. - To co zobaczyłem to był szok (...) na samym dnie szafy były ukryte obrazki twarzy chłopców. Częściowo były to zarysy głowy, z początku myślałem, że to byli ci chłopcy, których Trynkiewicz bestialsko zabił (...) na innych obrazkach odkryłem obrazki nagich chłopców, które pozbawione były głów- powiedział mężczyzna.
Oprócz tego, współwięzień Trynkiewicza wyjawił, że w sali, w której przebywał Trynkiewicz znalazł części damskiej garderoby: majtki, pończochy a także szminkę. Według niego w tej sali dochodziło do zbliżeń między więźniami, którzy przebierali się w damskie rzeczy.
Mariusz Trynkiewicz szykuje się do wyjścia na wolność
Według reporterki Polsatu, która jest w stałym kontakcie z matką mordercy dzieci, Trynkiewicz szykuje się do wyjścia na wolność. Jak twierdzi, morderca napisał list do matki, w którym prosi o przesłanie czapki i rękawiczek.
Zobacz też: W Mariuszu Trynkiewiczu siedzi żądza niszczenia - mówi policjant, który go zatrzymał
Mariusz Trynkiewicz, były nauczyciel WF, jest jednym z najstraszniejszych i najbardziej bezwzględnych morderców PRL-u. Zamordował czterech chłopców, których podstępem zwabiał do swojego mieszkania. Sąd w Piotrkowie skazał go na poczwórną karę śmierci. Ale Trynkiewicz nie zawisł na stryczku. W 1989 roku rząd ogłosił amnestię i karę śmierci zamieniono na 25 lat więzienia. Wówczas w kodeksie karnym nie było kary dożywocia. Odsiadywanie wyroku skończy w lutym 2014 roku. A teraz tylko i wyłącznie przez opieszałość urzędników, wyjdzie na wolność.
Czytaj również: Kara śmierci dla Mariusza Trynkiewicza była sprawiedliwa? "Zasłużył na nią"
Trynkiewicz malował nagie ciała chłopców bez głów - mówi w Polsacie WSPÓŁWIĘZIEŃ MARIUSZA TRYNKIEWICZA
W dzisiejszym programie "Państwo w Państwie" w Polsacie rozmowa ze współwięźniem pedofila i mordercy Mariusza Trynkiewicza. Mężczyzna spędził z nim 4 lata w tym samym więzieniu. Relacja NA ŻYWO w Super Expressie! Przeczytaj fragmenty rozmowy ze współwięźniem Mariusza Trynkiewicza.